Strona poczÂątkowa
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jej ciotki (gdzie się wychowywała) wisiała tylko pocięta
w paski kolorowa cerata.
WyciÄ…gnęła rÄ™kÄ™ w kierunku dzwonka i nim ten zdÄ…­
żyÅ‚ wydać z siebie dzwiÄ™k, Cyprian już ich witaÅ‚ w pro­
gu. W pasie przepasany był wzorzystą ścierką w mucho-
morki, a jego czubek nosa wyglądał, jakby gospodarz
nurkował przed chwilą w paczce przemycanej kokainy.
ByÅ‚a to jednak tylko mÄ…ka Szymanowska, która znajdo­
waÅ‚a siÄ™ też w jego wÅ‚osach. Jadzia zaniemówiÅ‚a z wra­
żenia, tak bardzo ten wizerunek odbiegaÅ‚ od jego co­
dziennego imidżu. Uśmiechnął się z zakłopotaniem, nie
wiedząc, co począć z rękoma upaćkanymi do łokci jakąś
ciemniejÄ…cÄ… brejÄ…. Z wnÄ™trza mieszkania, przepastne­
go jak pałac w Wilanowie, dobiegało kojące disco lat
siedemdziesiÄ…tych. Jadzia wpadÅ‚a momentalnie w sen­
tymentalnÄ… otulinÄ™ i prowadzona androgynicznym Å‚ka­
niem Bee Geesów popÅ‚ynęła ku rozÅ‚ożystej sofie, wiÄ™k­
szej niż metraż jej całego poddasza. Tymczasem Gucio
zwiedzał mieszkanie z błyskiem w oku, jaki zapewne
towarzyszył antropologom, gdy ci odkrywali zagubione
w dżungli dzikie plemiona. Co jakiś czas cierpliwy głos
Cypriana objaśniał chłopcu czarodziejski świat współ-
188
czesnej cywilizacji, sprzętów AGD oraz najnowszych
technologii. Jadzia, zwabiona okrzykami zachwytu, po­
jawiła się w kuchni, by złożyć hołd:
-płycie indukcyjnej, która dzięki wytwarzaniu pola
magnetycznego doprowadza wodÄ™ do wrzenia w ciÄ…gu
kilku sekund, a jednocześnie pozostaje tak zimna, że
można na niej na przykład uprawiać seks;
-jednokomorowemu piekarnikowi umożliwiającemu
równoczesne pieczenie waniliowego ciasta i Å›mierdzÄ…­
cego dorsza, bez mieszania ich zapachów (sterowane
podczerwienią powietrze krąży tylko wyznaczonymi
tunelami);
- dwudrzwiowej lodówce z maszyną do lodu, której
produkty bombardowane sÄ… jonami srebra, by przedÅ‚u­
żyć ich trwałość i zapobiegać rozkładowi.
Przy lodówce Jadzia doznała olśnienia, bo wreszcie
wyjaśnił się sekret młodego wyglądu Cypriana. Toż to
lepsze niż namiot tlenowy, botox i zamrażanie w cie­
kłym azocie! Pomyślała, że gdyby miała taki sprzęt, to
siedziałaby w nim dzień i noc, zażywając odmładzającej
kuracji.
W Å‚azience, oprócz gigantycznej wanny z hydroma­
sażem, najwiÄ™ksze wrażenie zrobiÅ‚a na niej pralka, któ­
ra nie tylko sama prasuje rzeczy, ale też w dowolnym
momencie można jej dorzucić zapomnianą skarpetkę.
Lokalizuje jÄ… wtedy wiÄ…zkÄ… laserów i odpowiednio dÅ‚u­
żej pucuje. Cyprian wyjaśnił oszołomionej i przerażonej
Jadzi, że wszystkie sprzęty domowe zostały wykonane
wedÅ‚ug najnowszej, wojskowej technologii fuzzy lo­
gie, a ich design zaprojektował japoński kreator mody.
Dlatego też beztroskie życie Cypriana obciążone jest
dwoma olbrzymimi kredytami, które spędzają mu sen
z powiek.
Jadzia poczuÅ‚a, że musi ochÅ‚onąć i skorzystać z toa­
lety. Kiedy już wstała z profilowanej muszli z opcją
bujanÄ…, rozejrzaÅ‚a siÄ™ za przyciskiem do spÅ‚uczki. Nie­
stety, z idealnie gÅ‚adkich, pokrytych czerwonym mar­
murem ścian nic nie wystawało, nie sterczało ani nie
zwisało. A pojemnik z wodą miał tylko mały czerwony
czujnik. Jadzia dotknęła go pewna, że zaraz kopnie ją
prąd, a z sufitu spadnie obezwładniająca siatka. Dioda
jednak ani drgnęła, a w porcelanowym zbiorniku nadal
była żółtawa ciecz. Jadzia wpadła w panikę, bo nawet
w nowobogackim domu Uli nie było takich cudów. Do
diabÅ‚a, to jakiÅ› koszmar, science fiction! I kiedy już mia­
ła rozpłakać się z rozpaczy, Cyprian zastukał w grube,
mleczno-szklane drzwi toalety.
- Kładę tu pilota do spłuczki. Nie masz pojęcia, co
przeżyłem, kiedy mi się gdzieś zawieruszył. Trzy dni
nie mogłem spuszczać wody, zanim przyjechał do mnie
serwis. Ta technika nas kiedyÅ› zabije... - WestchnÄ…Å‚ i po­
szedł do kuchni, by wyjąć cedzakową łyżką dogotowu-
jÄ…ce siÄ™ kluski.
Zasiedli w jadalni przy drewnianym stole w odcieniu
ciepÅ‚ego cedru. Kluski pachniaÅ‚y obÅ‚Ä™dnie. Na poczÄ…t­
ku Jadzia była przekonana, że gospodarz sprowadził je
przez jakÄ…Å› firmÄ™ cateringowÄ…, ale gigantyczny bajzel
w kuchni nie pozostawiaÅ‚ żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci, że go­
spodarz osobiÅ›cie zadaÅ‚ sobie trud przygotowania po­
siłku. Gucio włożył do ust pierwszego kartacza, dławiąc
się i wybałuszając oczy, przełknął go z trudem i zlizując
z brody ściekający tłuszcz, przemówił:
190
- Mniaaaam, prawdziwa rzymska uczta. Ciekawe, czy
tak samo jak patrycjusze bÄ™dziemy wymiotować z prze­
jedzenia.
Jadzia rzuciła mu karcące spojrzenie. %7łe też zawsze
musi coś palnąć! Ale pytanie było logiczne, bo żarcie
podano diabelnie pyszne, kaloryczne i... ciężkostraw-
ne. Kiedy z półmiska zniknęła już ostatnia wysmażona
skwarka, Gucio beknął donośnie, a tuż po nim Cyprian.
To przeÅ‚amaÅ‚o wreszcie lody, wszyscy wybuchnÄ™li Å›mie­
chem. Jadzia pomyÅ›laÅ‚a, że jednak czÅ‚owiek jest nie­
zgłębioną tajemnicą, i przysięgła sobie w duchu, że już
nigdy nie będzie oceniać ludzi zbyt pochopnie. Kiedy
szli na tÄ™ kolacjÄ™, byÅ‚a przekonana, że Cyprian zaser­
wuje im grillowane figi w zdzbłach trawy cytrynowej,
a najbardziej konkretnym daniem bÄ™dzie zdjÄ™cie pie­
czonego kurczaka w limitowanym albumie kulinarnym
Nigelli Lawson. Tymczasem siedziała teraz wypełniona
pysznym mięsno-ziemniaczanym szczęściem i poczuła
taką wdzięczność, że postanowiła przygotować deser.
Specjalnie dla Cypriana. Gucio kwiknął z radości, bo
z powodu braku piekarnika nieczÄ™sto miaÅ‚ okazjÄ™ cie­
szyć siÄ™ swoim ulubionym przysmakiem. ByÅ‚o to czaro­
dziejskie ciasto brownie - gÄ™ste, czekoladowe, z pÅ‚yn­
nym środkiem i chrupiącą skórką. Pachnące bakaliami
i alkoholem.
Czekolada z masłem powoli rozpuszczała się w rondel-
ku, a wokół już unosił się rajski aromat. Cyprian odpalił
mikser i na rozkaz Jadzi utarł jajka z cukrem i mąką. Było
coś niezwykle przyjemnego w tym wspólnym robieniu
deseru. W tym pełnym pośpiechu i ekscytacji kręceniu
się kobiety po jego na co dzień pustej i martwej kuch-
"
ni. Jadzia wniosła cudowny, ożywczy tumult i dołożyła
swoje trzy grosze do niemiłosiernego bałaganu.
Po piÄ™tnastu minutach wszyscy prawie pÅ‚akali z rozko­
szy nad bajecznÄ…, rozpÅ‚ywajÄ…cÄ… siÄ™ w ustach ciemnobrÄ…­
zową masą. Cyprian pomyślał, że ta przyjemność może
się równać tylko z pierwszym razem, kiedy poczuje się
sÅ‚awÄ™ i uwielbienie publicznoÅ›ci. Jedynym dyskomfor­
tem podczas tej kulinarnej ekstazy byÅ‚a przykra Å›wiado­
mość, że zeżarli tygodniowÄ… dawkÄ™ kalorii. I może wÅ‚aÅ›­
nie kalorie i wywołany nimi błogi nastrój spowodowały,
że Cyprian podjÄ…Å‚ pewnÄ… decyzjÄ™. WÅ‚Ä…czyÅ‚ maÅ‚emu kom­
puter, pozwalając buszować w niezgłębionych zasobach
wiadomości na temat warowni, fortyfikacji i okrutnych
metod tortur, a sam chwyciÅ‚ JadziÄ™ za rÄ™kÄ™ i poprowa­
dził w głąb korytarza.
Kiedy otworzyÅ‚ drzwi sypialni, pod JadziÄ… ugięły siÄ™ ko­
lana. Jezus Maria! Czy mają teraz uprawiać seks? Tysiące
myÅ›li przelatywaÅ‚o jej przez gÅ‚owÄ™: poczÄ…wszy od prze­
glądu bielizny - co ma dziś na sobie? - po wątpliwość,
czy ten facet bÄ™dzie dobrym materiaÅ‚em na ojca dla Gu­
cia i gdzie wezmą ślub. Widząc jej panikę, przyczajony
w duszy Cypriana macho poczuł lekki zawód, a nawet
złość. Nie do takich reakcji kobiet był przyzwyczajony.
Jednak szybko wziÄ…Å‚ siÄ™ w garść i popchnÄ…Å‚ jÄ… na łóż­
ko. Jadzia klapnęła na miękkie poduchy i gorączkowo
szukała czegoś do obrony, tylko że w minimalistycznie
urządzonym pomieszczeniu nie było dla niej ratunku.
No bo nie mogła liczyć ani na młodego Travoltę, ani na
znacznie już starszego i grubszego, z półdÅ‚ugimi, tÅ‚usty­
mi włosami. Obaj spoglądali na nią z wielkich fotografii
zdobiących całą jedną ścianę sypialni.
192
Kiedy Cyprian przykląkł niebezpiecznie blisko, nie
czekajÄ…c na rozwój wypadków, chwyciÅ‚a swój sznur ko­
ralików i bÅ‚yskawicznie zarzuciÅ‚a mu go na szyjÄ™, go­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl
  •  
     
    Podobne
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates