Strona poczÂątkowa
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nie widzi jej ani nie dosięga szatan, by jej przeszkadzać. Wiara chroni ją
przed szatanem, zaciekłym nieprzyjacielem, bardziej niż wszystkie inne cnoty.
4. Stąd też św. Piotr nie znalazł pewniejszego nad wiarę środka do
uwolnienia się od szatana, mówi bowiem: Cui resistite fortes in fide;
"Opierajcie mu się umocnieni w wierze" (1 P 5, 9). A przeto, aby zyskać łaskę
i zjednoczyć się z Umiłowanym, dusza nie ma lepszej tuniki czy szaty
wewnętrznej jak białość wiary, będącej początkiem i oparciem, na którym
spoczywają szaty wszystkich innych cnót. "Bez wiary bowiem - według słów
Apostoła - niepodobna podobać się Bogu" (Hbr 11, 6). Również niemożliwe
jest, by ktoś nie podobał się Bogu mając wiarę, gdyż Bóg sam mówi przez
proroka: Sponsabo te mihi in fide; "Poślubię cię sobie w wierze" (Oz 2, 20).
Słowa te oznaczają niejako: "Jeżeli chcesz, duszo, złączyć się i zaślubić się ze
mną, musisz się do mnie zbliżyć okryta od wewnątrz wiarą.
5. W tę białość wiary przyodziała się dusza od wyjścia z ciemnej nocy. Szła
bowiem, jak mówiliśmy, wśród mroków i przykrości wewnętrznych, gdyż
rozum nie dawał jej żadnej podpory ni światła. Nie miała światła z góry,
niebo bowiem wydawało się jej zamknięte i Bóg ukryty, ani z ziemi nie
zadowalały jej żadne wskazówki. Znosiła jednak wszystko wytrwale i szła
przez te trudy nie ustając ani nie sprzeniewierzając się Umiłowanemu. We
wszystkich tych trudach i udręczeniach doświadczał Umiłowany wiary swej
oblubienicy, tak że może ona słusznie powtarzać z Dawidem: "Dla słów ust
Twoich jam przestrzegał dróg twardych" (Ps 16, 4).
6. Na tę białą tunikę wiary nakłada dusza suknię barwy zielonej. Przez tę
barwę, jak mówiliśmy, oznaczona jest cnota nadziei, przez którą uwalnia się
dusza i zabezpiecza przed drugim swym nieprzyjacielem, tj. światem.
Zieleń bowiem nadziei, trwającej w Bogu, dodaje duszy takich sił
wielkoduszności i podniesienia jej ku rzeczom wiecznym, że w porównaniu z
tym, czego oczekuje, wszystek świat wydaje się jej bez krasy i piękna,
martwy i bez żadnej wartości, jak to zresztą jest rzeczywiście. W tej nadziei
dusza odrzuca wszystkie suknie i szaty świata, odrywa od nich swe serce,
niczego się od nich nie spodziewa i nie pragnie, a żyje jedynie nadzieją życia
wiecznego. Skoro zaś ma serce tak wysoko podniesione i oddalone od świata,
świat ten nie tylko nie może jej pociągać czy skrępować, lecz nawet nie może
jej dostrzec.
7. Odziana zatem tą zieloną liberią dusza postępuje zupełnie bezpieczna
przed owym drugim nieprzyjacielem, jakim jest świat. Dlatego też nadzieję
św. Paweł nazywa "przyłbicą zbawienia" (1 Tes 5, 8). Przyłbica zaś jest
częścią zbroi, zabezpiecza głowę i osłania ją do tego stopnia, że jedynie przez
otwory można spoglądać. Ten przymiot ma właśnie nadzieja, która tak
przysłania wszystkie zmysły głowy, aby się nie zwracały do żadnej rzeczy
światowej i by jej nie mogła zranić żadna strzała świata. Pozostawia ona
tylko jakby szparę, przez którą by oczy mogły patrzeć w górę, a nie gdzie
indziej. Nadzieja bowiem sprawia, że dusza podnosi oczy i patrzy tylko na
Boga, jak to wyraża Dawid: Oculi mei semper ad Dominum; "Oczy moje
zawsze skierowane na Pana" (Ps 24, 15). Jest tu wyrażona myśl, że dusza
nie spodziewa się znikąd żadnego dobra, tylko od samego Boga. Potwierdza
to tenże psalmista, mówiąc: "Oto jak oczy sług w rękach panów swoich, jak
oczy służebnicy w rękach pani swojej, tak oczy nasze ku Panu Bogu naszemu,
aż się zmiłuje nad nami" (Ps 122, 2).
8. Dusza przyodziana tą zieloną liberią nadziei, jako że zawsze spogląda na
Boga i nie zwraca oczu na nic innego, jak tylko na Niego, tak jest miła
Umiłowanemu, że tyle odeń zyskuje, ile się spodziewa. Toteż w tej myśli w
Pieśni nad pieśniami mówi Oblubieniec do duszy, że "jednym okiem swoim
zraniła serce Jego" (4, 9). Bez zielonej szaty nadziei, położonej jedynie w
Bogu, nie mogłaby dusza dojść do wyższej miłości i nic by nie osiągnęła. Tym
bowiem, co zwycięża wszystko, jest niezachwiana nadzieja.
9. Przebrana w tę liberię nadziei dusza idzie ukrytymi schodami, wśród
ciemnej nocy, jak już mówiliśmy. Idzie zaś tak całkowicie ogołocona z
wszelkiego posiadania i wszelkiej podpory, że nie patrzy i nie troszczy się o
nic innego, tylko o Boga. Kładzie niejako w prochu usta swoje, że może
przyjdzie jeszcze większa nadzieja, jak to mówi Jeremiasz (Lm 3, 29).
10. Na biel i zieleń, aby dokończyć i udoskonalić swoje przebranie i swe szaty,
wkłada dusza trzecią barwę, wspaniałą czerwoną togę. Przez barwę tę
oznaczona jest trzecia cnota, ij. miłość. Ona nie tylko dodaje wdzięku
tamtym barwom, lecz tak podnosi duszę i tak ją czyni piękną i miłą, iż stawia
ją blisko Boga. Toteż ośmiela się dusza mówić wówczas: "Czarna jestem, ale
piękna, córki jerozolimskie... toteż umiłował mnie Król i wprowadził do
pokojów swoich" (Pnp 1,4 i 3).
Przez tę liberię miłości nie tylko zyskuje dusza więcej miłości u Umiłowanego,
nie tylko chroni siÄ™ i zabezpiecza przed trzecim nieprzyjacielem, jakim jest
ciało (gdzie bowiem jest prawdziwa miłość
Boga, tam nie ma miłości własnej ani swoich spraw), lecz również umacnia
inne cnoty dając im wzrost i siłę, by strzegły duszy. Obdarza duszę również
łaską i darami, by mogła podobać się Umiłowanemu, bez miłości bowiem
żadna cnota nie jest miła Bogu. I to jest właśnie owa purpura, o której jest
mowa w Pieśni nad pieśniami, że na niej Bóg spoczywa (3, 10).
W tę czerwoną liberię przyodziewa się dusza, gdy wśród ciemnej nocy (jak to
już mówiliśmy w pierwszej strofie), wychodzi z samej siebie i ze wszystkich
stworzeń udręczeniem miłości rozpalona i przez tajemnicze schody
kontemplacji dochodzi do zjednoczenia z Bogiem, będącym jej umiłowanym
zbawieniem.
11. Tak przedstawia się to przebranie, jak je nazywa dusza, w którym idzie
tajemniczymi schodami w nocy wiary. I takie sÄ… te trzy jej barwy. Cnoty
teologiczne, to najlepsze przygotowanie do złączenia się duszy z Bogiem w
jej trzech władzach: rozumie, pamięci i woli.
Wiara bowiem zaciemnia i opróżnia rozum z wszelkiego naturalnego
pojmowania i tym samym przygotowuje go do złączenia się z Mądrością Bożą.
Nadzieja zaś opróżnia i uwalnia pamięć od wszelkiego posiadania stworzeń,
dotyczy bowiem, wedle słów św. Pawła, tego, czego nie posiada (Rz 8, 24).
Ogołaca ją zatem z tego, co by mogła posiadać, a wprowadza ją w to, czego
oczekuje. Zatem jedynie nadzieja w Bogu przygotowuje prawdziwie pamięć
do złączenia jej z Bogiem.
Miłość wreszcie opróżnia i umarza wszystkie odczucia i pożądania woli,
dotyczÄ…ce czegokolwiek, [co nie jest Bogiem]. Wszystkie te uczucia zwraca
do samego Boga. Tak więc ta cnota przygotowuje wolę i łączy ją z Bogiem
przez miłość. Zadaniem tych cnót bowiem jest oderwanie duszy od tego, co
nie jest Bogiem, a tym samym złączenie jej z Bogiem.
12. Bez szaty tych trzech cnót jest rzeczą niemożliwą dojść do doskonałego
zjednoczenia z Bogiem przez miłość. Toteż słusznie dusza przyodziała się w [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl
  •  
     
    Podobne
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates