Strona poczÂątkowa
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Czekaj, czyli przez ten cały czas, kiedy się ode mnie opędzałaś, podobałem ci się? Już
wtedy, kiedy walnęłaś mnie zupą?
 Nie ty mi się podobałeś, tylko ten mężczyzna, którego sobie wymyśliłam. Prawdziwego
ciebie przecież nie znałam.
I wtedy Jack zadał pytanie za sto punktów.
 Teraz już znasz. I jak mam się ja prawdziwy do tamtego? Tara już dawno zadała sobie
to pytanie i dręczyło ją przez długi czas. Gdyby Jack okazał się niewiele wart, przeżyłaby
wyjątkowo bolesne rozczarowanie, dlatego też ze wszystkich sił starała się trzymać go na
dystans i dowiedzieć się o nim jak najmniej. Wolała żyć w świecie własnych fantazji, niż
zmierzyć się z rzeczywistością, doznać zawodu i w rezultacie stracić serce również do tego
książkowego Jacka, którego zdążyła pokochać. Jej żal byłby podwójny.
 Oryginał okazał się lepszy.  To wyznanie oznaczało postawienie wszystkiego na jedną
kartę. Oczywiście mogła to powiedzieć jeszcze jaśniej, ale powstrzymała się. W razie czego
przynajmniej zachowa twarz.
 Dorastam do twoich wyobrażeń?
 Przerosłeś je.
Tańczyli dalej, a jej słowa wciąż dzwięczały mu w uszach. Na pewno nie było jej łatwo to
powiedzieć, przyznać się, jak przyglądała mu się z ukrycia, jak go pragnęła.
 Czy to wszystko, co wydarzyło się między nami, było... na potrzeby książki?
 Nie!
 To może robiłaś to z ciekawości?
 Nie.
 Jak to? Nie chciałaś wypróbować w naturze tego, co opisywałaś?
 Nigdy nie przyszło mi to do głowy.  Uśmiechnęła się blado.  To ty robiłeś wszystko,
żeby mnie do tego zachęcić.
Zajrzał jej głęboko w oczy, szukając w nich prawdy, a ona patrzyła na niego otwarcie,
pozwalając, by czytał w jej duszy. Jeśli miała go utracić, to niech to nie będzie dlatego, że zle
ją zrozumiał i stał się nieufny.
Wpatrywał się w nią w napięciu i nagle go olśniło.
 Walczyłaś ze mną, bo się bałaś?  Tak.
 Bałaś się, że jestem dokładnie takim facetem, o jakim marzysz i którego opisujesz?
 Tak.  To zabrzmiało jak westchnienie.
 Twoim bohaterem?
 CoÅ› w tym rodzaju.
 Wiesz, jaką to nakłada na mnie odpowiedzialność?
 Wiem. Gdybym ci to powiedziała od razu, uciekłbyś, nie oglądając się za siebie.
 Pewnie tak. Byłbym przerażony.
 Domyślam się. Ja byłam.
Tańczyli dalej. Skończyła się jedna piosenka, zaczęła druga, a Jack wciąż zatapiał wzrok
w oczach Tary, rozumiejąc coraz więcej i więcej. W wielu sprawach nie był za dobry, ale na
inteligencji nigdy mu nie zbywało. Nagle się zatrzymał.
 Czy ty przypadkiem nie zakochałaś się we mnie? Serce w niej zamarło, a potem, jakby
chciało to nadrobić, zaczęło bić dwa razy szybciej.
 A czy to ma dla ciebie jakieÅ› znaczenie?
 Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
 Ty na moje też nie.
 %7Å‚aden ze mnie bohater, Taro.
 Nie musisz nim być. Wystarczy, że jesteś sobą.  W jej oczach błysnęła lekka przekora.
 Z wadami i całą resztą.
Z wadami i całą resztą? A co ta reszta obejmowała? Strach przed uczuciami i
zaangażowaniem. Paskudny bagaż wyniesiony z poprzedniego związku. Ale Tara Devlin
potrzebowała bohatera, więc swoją bujną wyobraznią nadrobiła braki Jacka. On jednak nie
stanowił materiału na bohatera, przeciwnie.
Miał ją narazić na ryzyko bolesnego zawodu? Przecież nie mógł dać jej żadnej gwarancji,
nie mógł spojrzeć jej prosto w oczy i obiecać, że któregoś dnia jej nie zrani, nie odejdzie,
wzywany ważnymi dla niego sprawami. Cały ten czas, jaki spędziła, czekając, aż on zwiąże
się z nią na stałe, byłby zmarnowany. Tak samo jak w przypadku Sarah.
Już raz mu się wydawało, że jest zakochany i uwierzył we wspólną przyszłość. Nawet się
oświadczył. I pomylił się, a to bolało.
Teraz było inaczej. Kochał Tarę, kochał ją wystarczająco mocno, by jej nie skrzywdzić.
Zasługiwała na wszystko co najlepsze. Czy miał ją narażać na rozczarowanie? Zostać z nią i
patrzeć, jak stopniowo jej oczy przygasają, jak znika z nich blask? Czy nie szlachetniej będzie
dać jej odejść?
W dodatku Sarah groziła mu procesem. Kto wie, jak się sprawy potoczą? A jeśli zostanie
z niczym? Czy w takiej sytuacji ma prawo z kimś się wiązać? [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl
  •  
     
    Podobne
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates