|
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zmorzyła senność i Cesare zaniósł ją na górę do sypialni. Avę też ogarnęło znużenie po długim locie i przez chwilę rozważała, czy również nie położyć się do łóżka i nie uciec w sen. Nie! pomyślała i wyprostowała się. W ciągu minionego roku Cesare niemal całkowicie usunął ją ze swego życia i teraz najwyrazniej nadal zamierzał tak czynić. Musiała się dowiedzieć dlaczego. Cesare ujął kieliszek z winem, usiłując zebrać myśli. Lecz nawet myślenie wydawało mu się teraz boleśnie trudne. Nieproszone, powróciło wspomnienie wyrazu twarzy Avy, gdy niedawno miała orgazm. Dio, był tak bliski przeżycia z nią ponownie tej niebiańskiej rozkoszy. Wiedział jednak choć ta świadomość niemal go zabijała że musiał się wtedy cofnąć. I nadal musi się wycofywać& za każdym razem. Nie może ulec tej namiętności ze względu na Roberta, a także dlatego, że owo wyrzeczenie to rodzaj drobnej, żałosnej kary za zło, jakie wyrządził bratu. Poza tym w jego życiu jest już i tak zbyt wiele cierpienia i katastrof, by potrzebował jeszcze komplikacji związanych z seksem. Zwłaszcza z takim szalonym i niekontrolowanym jak zawsze z Avą. Dzisiejszego popołudnia śmiało powziął plan, by w ciągu najbliższych kilku tygodni on i Ava nie kontaktowali się ze sobą bardziej niż to konieczne. Teraz widział już, że ten plan legł w gruzach. Incydent na korytarzu oraz kilka godzin, jakie pózniej spędził z żoną nad basenem, rozpaliły w nim na nowo pożądanie, które daremnie usiłował na zawsze pogrzebać. Tego pożądania nie miał prawa ponownie ożywiać ani mu ulec. A zatem pozostało tylko jedno wyjście. Trzęsienie ziemi uświadomiło mu, jak nieprzewidywalny potrafi być los. Zrujnował życie swojemu bratu. Nie chciał teraz skrzywdzić kogoś jeszcze. Usłyszał lekkie kroki i po chwili na tarasie zjawiła się Ava z urządzeniem monitorującym sypialnię córki. Mam nadzieję, że powrót do domu uwolnił Annabellę od koszmarnych snów, ale gdyby znowu się zaczęły, usłyszymy ją powiedziała. Cesare w milczeniu skinął głową. Przy tym ruchu spostrzegł lśnienie obrączki ślubnej na swoim palcu. Włożył ją przed lunchem z matką podczas krótkiej wizyty przejazdem w Rzymie. Jego rodzice w ciągu minionych kilku miesięcy wystarczająco wiele przecierpieli, by miał ich jeszcze dodatkowo niepokoić ujawnieniem krachu swojego małżeństwa. Stojąca przed nim Ava przestąpiła z zakłopotaniem z nogi na nogę. Dlaczego dziś po południu na korytarzu zachowałeś się wobec mnie tak dziwnie? Nie odpowiedział od razu. Zakołysał winem w kieliszku, zmierzył ją wzrokiem i uśmiechnął się posępnie. Kiedy się poznaliśmy, oszołomiła mnie twoja uroda. Byłaś ponętna, pełna życia i pociągałaś mnie, jak płomień pociąga ćmę. A nasz seks& urwał, czując ponowny przypływ pożądania. Nasz seks był najwspanialszym, jaki kiedykolwiek przeżywałem. Niestety, pozwoliłem, by to wszystko zaślepiło mnie tak, że popełniłem niewybaczalny błąd. Jej oczy pociemniały. Jaki błąd? wyszeptała. Wypił wino jednym haustem i odstawił kieliszek. Chyba zgodzisz się ze mną, że katastrofa uświadamia nam, co w życiu jest naprawdę ważne? Tak. Otóż po trzęsieniu ziemi zrozumiałem jasno dwie rzeczy, cara mia. Po pierwsze, że córka znaczy dla mnie więcej niż moje własne życie i prędzej umrę, niż pozwolę, by kiedykolwiek jeszcze spotkała ją jakaś krzywda. Błysk w oczach Avy powiedział mu, że ona czuje dokładnie to samo. Przez chwilę Cesare wahał się, czy ma wypowiedzieć resztę, ale wiedział, że musi. A po drugie, chociaż jesteś rozkosznie kusząca, bellissima, a seks z tobą jest cudowny, wiem, że nie powinienem był nigdy cię poślubić. ROZDZIAA CZWARTY Nie powinienem był nigdy cię poślubić . Ava otarła pot z czoła i głębiej wbiła rydel w ziemię. Uśmiechnęła się ponuro na wspomnienie zdziwionej miny Lucii, gdy poprosiła ją o narzędzia ogrodnicze. Ale wolała ciężką pracę niż
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcs-sysunia.htw.pl
|
|
|
|
|
Podobne |
|
|
|
|