Strona poczÂątkowa
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

że jest ojcem Seamusa.  Enid wyłuskała kawałek
pomidora z sałatki.  Powiedziałabym, że najgorsze
już za tobą.
 Otóż mylisz się  westchnęła Callie.  Burt
zniknął, a Leland, jeżeli nawet coś wie, nie puszcza
pary z ust.
 Gdzie on może być?  Enid skubała swoją sałatkę.
 Nie mam pojęcia. Obawiam się, że robi coś, co
wywróci moje życie do góry nogami. Nawet sobie nie
wyobrażasz, jaki był zły.
 A czego się spodziewałaś? Twój mąż jest typem
posiadacza, a ty ukryłaś przed nim jego syna.
 Robiłam to, co uważałam za najlepsze dla Sea-
musa.
 Och, kochanie, mnie nie musisz przekonywać,
że jesteś oddaną i pełną poświęceń matką. Wiem też,
co przeszłaś. I będę twardo stała przy tobie. Kocham
ciebie i Seamusa, jak nikogo na świecie.
Jej tajna broń 185
 Wiem. My też cię kochamy.  Callie westchnęła.
 I potrzebujÄ™ twojego wsparcia, jak nigdy dotÄ…d. Bo
gdyby... O Boże, Enid, czy Burt nie będzie próbował
odebrać mi Seamusa? Przecież jest bogaty i wpływo-
wy i...
 Przepraszam, proszÄ™ pani.  Gdy w drzwiach
jadalni pojawił się Leland, Callie podskoczyła ner-
wowo.  Właśnie dzwonił pan Lonigan i prosił, żebym
zawiózł panią i Seamusa do Kentu. Mamy się tam
z nim spotkać w Oakwood Farm.
 Oakwood Farm?  Callie i Enid zapytały równo-
cześnie.
 Tak, proszę pani. Jeżeli zaraz wyjedziemy, po-
winniśmy tam być za godzinę.
 Leland, co to jest Oakwood Farm?  zapytała Enid.
 Wiejska posiadłość pana Lonigana.
 Rozumiem. A dlaczego mamy siÄ™ z nim tam
spotkać?  zapytała Callie.
 Tego nie powiedział. Ale nalegał. Powiedział
też, żeby zapakować rzeczy dla pani i Seamusa. Tak
jakby przewidywał trochę dłuższy pobyt.
 No co, trochę cię zaszokowało?  Enid poklepała
Calllie po ramieniu.  Twój mąż zdaje się być
naprawdę arbitralnym mężczyzną.
 Czuję się tak, jakbym nie miała już nic do
powiedzenia. Burt przejÄ…Å‚ inicjatywÄ™ i na prawo i lewo
wydaje rozkazy. A ja mam tańczyć tak, jak mi zagra.
 Pojedziesz na wieś?  zapytała Enid, jednocześ-
nie strzelajÄ…c okiem do Lelanda.
186 Beverly Barton
 Gdybym się sprzeciwiła, chyba i tak postawiłby
na swoim.
Burt uważał, że podjął słuszną decyzję dla nich
wszystkich. Niewykluczone, że znajdą z Callie jakiś
sposób na utrzymanie ich małżeństwa, oczywiście dla
dobra Seamusa. A gdzie lepiej wychowywać chłopca,
jeśli nie na wsi? W przeciwieństwie do domu w Belg-
ravii, apartamentów w Paryżu i Nowym Jorku, i willi
we Włoszech  posiadłość w hrabstwie Kent należała
tylko do niego i nigdy nie służyła celom agencji.
Zbudowany w osiemnastym wieku dwunastoizbowy
dom na farmie nosił wszystkie cechy stylu elżbietań-
skiego. Na stuakrowym terenie sporą część zajmowały
obecnie ogrody, basen i kort tenisowy.
Gdy zdarzało mu się myśleć o przyszłości, tylko
czasami wyobrażał sobie żonę, a nawet dzieci, zawsze
natomiast widział ich mieszkających w Oakwood
Farm. I, o dziwo, stało się tak, jak chciał... nawet jeśli
to była tylko mistyfikacja życia rodzinnego. Miał
żonę, której nie ufał. Kobietę, która ukryła przed nim
jego syna.
Może ich małżeństwo skończy się porażką, ale dla
Seamusa gotów jest zrobić wszystko, żeby tak się nie
stało. Może z czasem między nim i Callie wytworzy
się jakaś więz. W końcu czują do siebie pociąg. Ich
związkowi można wiele zarzucić, ale nie pod wzglę-
dem seksu! Jednak małżeństwo musi się opierać na
wzajemnym zaufaniu. A tego brakowało z obu stron.
Jej tajna broń 187
Uważa go za przestępcę, który handluje bronią.
Miał nadzieję, że już wkrótce wyprowadzi ją z błędu.
Po rozmowie z Jonaszem miał wszelkie podstawy, by
wierzyć, że otrzyma pozwolenie na wyjawienie żonie
całej prawdy o sobie. Zasugerował też Jonaszowi, że
chciałby wycofać się z działalności w SPEAR. Dojrzał
do spokojnego życia w jakiejś legalnej, należącej do
organizacji firmie.
Do licha, jeszcze jak dojrzał.
 Chyba już są, sir  powiedziała pani Mayfield,
wpadając do biblioteki.  Czy mam podejść do drzwi,
czy sam ich pan przywita?
 Wyjdę im na spotkanie  powiedział do swojej
gospodyni.
 Więc ja nastawię czajnik. Pani Lonigan na
pewno chętnie napije się herbaty. Przygotuję też
ciasteczka dla panicza Seamusa. Och, tak bardzo
brakowało tu kogoś młodego.
To prawda, pomyślał Burt. Hałaśliwy, żywy chło-
piec wniesie tu wiele życia. Będzie baraszkować po
lesie i bawić się z psami, a także jezdzić konno.
Właśnie! Musi zamówić dla Seamusa kucyka. Po
południu poprosi Mayfielda, który sprawuje pieczę
nad stajniami i nad gruntami, żeby rozejrzał się za
jakimÅ› spokojnym, Å‚agodnym kucykiem.
Gdy wyszedł przed dom, Romulus i Remus, jego
dwa irlandzkie setery, przygnały do niego i zaczęły się
łasić. Porozmawiał z nimi, podrapał je za uszami, po
czym przerwał zabawę z psami i czekał.
188 Beverly Barton
Tymczasem Leland wysiadł z rollsa, obszedł auto
i otworzył drzwi od strony pasażera. Callie podała mu
Seamusa, wyskoczyła z wozu i rozejrzała się dookoła.
Burt strasznie był ciekaw, co sądzi o jego domu.
Obecnie jej domu. A także domu Seamusa.
W asyście psów Burt zbiegł ze schodów i z rąk
Lelanda odebrał Seamusa.
 Jak się ma mój chłopiec?
 Tata  powiedział Seamus, uśmiechając się od
ucha do ucha.
 Cześć, Seamus  odpowiedział Burt, po czym
odwrócił się do Callie.  Pani Mayfield czeka w domu
z herbatÄ….
 Mam nadzieję, że i dla mnie wystarczy.  Z rollsa
wysiadła Enid i stanęła między Burtem i Callie.
 Enid przyjechała z nami  odezwała się nie-
śmiało Callie.
 Jak zawsze jest mile widziana.  Burt uśmiechnął
się do kuzynki żony, choć nie do końca był za-
dowolony, że Callie przywiozła ze sobą przyzwoitkę,
która będzie pełnić rolę bufora między nimi.
 Pieś.  Seamus otwierał i zamykał małe rączki,
zapatrzony w bawiące się przy nodze ojca zwierzęta.
 Tak. To są psy  powiedział Burt.  Twoje psy.
Romulus i Remus.
 Są psi Rom i Rem  powtórzył Seamus i wszyscy
się roześmieli.
Słysząc to, mały jeszcze kilka razy powtórzył swoje
pierwsze w życiu pełne zdanie.
Jej tajna broń 189 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl
  •  
     
    Podobne
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates