[ Pobierz całość w formacie PDF ]
trochÄ™ nale\aÅ‚o... przepraszam... I \e nam dwóm to los wynagrodzi. Potem jak mnie huknęło, jest zle - pomyÅ›laÅ‚am. JakieÅ› przekleÅ„stwo albo co? Ale niech bÄ™dzie. Nasza trzecia Tanieczka siÄ™ odkuje. A teraz. . . (zaÅ›miewa siÄ™) Oj, nie mogÄ™, a teraz... Wiera, a potem Tania zaczynajÄ… siÄ™ powoli uÅ›miechać. Wreszcie wszystkie trzy zaczynajÄ… siÄ™ Å›miać. r , , KATIA (Å›miejÄ…c siÄ™) O Jezu. . . mogÅ‚o być 110 111 WIERA (Å›miejÄ…c siÄ™) Ja tam byÅ‚am... TANIA : n;>f'KV: (Å›miejÄ…c siÄ™) Przedwczoraj... (ociera Å‚zy raczej Å›miechem wywoÅ‚ane, choć histeryczny jest ten Å›miech) ; Koniec Å›miechu. TANIA Mój biedny Kostia. Biedny kochany Kostia. Ju\ nigdy nie pojedziemy na te wyspy z \ółwiami. WIERA ! No ju\, ju\. TANIA Co ju\, ju\? PowiedziaÅ‚am: mój kochany, najlepszy, jedyny Kostia. (pÅ‚acze) Jak ja teraz zasnÄ™? No jak? KATIA Jest taki sposób. Musisz sobie wyobrazić, \e wychodzisz Z Siebie... aaa... (macha rÄ™kÄ…) WIERA SÅ‚uchajcie, dziewczyny. Spokojnie tylko. JesteÅ›my same zupeÅ‚nie. Nikt nam nie pomo\e, jak sobie same nie pomo\emy. Wszyscy uciekli. Jak ludzie czujÄ… gdzieÅ› nieszczęście, to uciekajÄ…. Chyba \e jest coÅ› do ukradzenia. A jak komuÅ› zaczyna coÅ› wychodzić, to wszyscy siÄ™ zlatujÄ…. Ja siÄ™ zawsze zastanawiaÅ‚am, skÄ…d ludzie tak od razu wyczuwajÄ…, \e komuÅ› idzie albo nie idzie. MajÄ… do tego nosa lepszego ni\ psy. Tania pÅ‚aczÄ…c, zaczyna czegoÅ› szukać. , WIERA Co robisz? TANIA ZapaÅ‚ek szukam. KATIA Tu le\Ä…. Poco? TANIA Cicho! MyÅ›lÄ™. Albo jesteÅ›my jakieÅ› podÅ‚e Å›winie i nic nam siÄ™ nie nale\y, albo jest tu nad nami jakieÅ› przekleÅ„stwo. JakaÅ› kara to mo\e jest? KATIA Za co? TANIA Na przykÅ‚ad Bóg nas karze za to, \e siÄ™ wszystkie zakochaÅ‚yÅ›my. Mo\e to jest teraz grzech. I mateczka nic nie mo\e zrobić, (znajduje zapaÅ‚ki. WyciÄ…ga trzy, uÅ‚amuje jednej Å‚epek l chowa za plecami) CiÄ…gnijcie. KATIA POCO? TANIA Po wyjazd. Dla trzech nie starczy na bilety. Sprzedam zegarek i sukniÄ™. Tylko ta przeklÄ™ta plama, (pÅ‚acze i próbuje trzeć materiaÅ‚ gorÄ…czkowo) Czy ta suknia nigdy nie bÄ™dzie czysta? Krew zle schodzi. Jedna z nas jedzie na próbÄ™. No. KATIA TANIA A gdzie? Tutaj próbowaÅ‚yÅ›my? PróbowaÅ‚yÅ›my. Nie wyszÅ‚o? Nie wyszÅ‚o. Ja tu nie przestanÄ™ myÅ›leć o Kostii. 112 8 - Czwarta siostra 113 Ten chÅ‚opiec z obrazu mo\e i spadÅ‚ na ziemiÄ™ i siÄ™ rozbiÅ‚. Ale my nie. KAT1A ^ Czekaj no. Ten Chagall, co go namalowaÅ‚, siÄ™ nie rozbiÅ‚, tylko pofrunÄ…Å‚ do Ameryki i siÄ™ uratowaÅ‚. TANIA Widzicie. WIERA W zasadzie. Zmienić adres to zmienić przeznaczenie. Singer to napisaÅ‚. TANIA Na co \eÅ›my siÄ™ nauczyÅ‚y angielskiego? No? KATIA A ojciec? TANIA Ojciec naw^t nie zauwa\y, \e jednej nie niÄ…. WIERA. (z rosnÄ…cym zainteresowaniem) Jakbym pojechaÅ‚a i tam urodziÅ‚a, to dziecko by automatycznie... zostaÅ‚o Amerykaninem. KATIA Tam siÄ™ peÅ‚no Rosjan stara o obywatelstwo. Jakby wujek pomógÅ‚, mogÅ‚abym biuro otworzyć. Porady prawne. Jezu, jak ja mam dosyć miÄ™sa. Bo\e, jak ja nienawidzÄ™ zwierzÄ…t i miÄ™sa. CoÅ› okropnego, jak ja caÅ‚a przesiÄ…kÅ‚am miÄ™sem. TANIA Tam jest peÅ‚no knajp ruskich, Russian Samovar", Russian Vodka Room", Russian Tea Room". Kostia mówiÅ‚, \e do takiej, co siÄ™ nazywa Å›ar Ptica", wypo\yczyli obrazy z Ermita\u. Na poczÄ…tek wolÄ™ być dobrÄ… kelnerkÄ… ni\ chujowÄ… tancerkÄ…. WIERA JakiÅ› kurs w college'u mogÅ‚abym poprowadzić, co? O Dostojewskim mo\e? Co? Przecie\ skoÅ„czyÅ‚am uniwersytet. Co? TANIA No jazda, ciÄ…gniemy, (trze sukniÄ™) CiÄ…gle ten zapach. Akulina Iwanowna na pewno wie, czym schodzi krew. Biedny Kostia. No. Jak nie wyjedziemy, to ja tu zwariujÄ™. No, jedna przetrze drogÄ™. No. WIERA fr (waha siÄ™) A jak w samolocie zacznÄ™ rodzić? TANIA To dziecko bÄ™dzie miaÅ‚o darmowy bilet. No? No? Co? No! WIERA Nie. TANIA Gonie? WIERA Nie. Ja siÅ‚ nie mam. Ja dzisiaj ledwo na schody weszÅ‚am. A wy chcecie do Ameryki! A w ogóle w tej Ameryce taki sam burdel jak u nas. Kaplica SykstyÅ„ska i Monika. 114 115 TANIA Nie to nie. Nie mam litoÅ›ci dla przegranych, (wyrzuca jednÄ… zapaÅ‚kÄ™) Katia, ciÄ…gnij. KATIA Czekaj no. TANIA Na co? Cyrk zamknÄ…, z czego bÄ™dziesz \yć? Masz ostatniÄ… szansÄ™. No! KATIA Nie. A jak wpadnÄ™ na Johna? Nie. I Pepsi zdechnie z tÄ™sknoty. Oni go pobili i jest chory. A jak bÄ™dÄ… go chcieli uÅ›pić? Ja go nie mogÄ™ samego zostawić. WIERA A w ogóle powinnyÅ›my Bogu dziÄ™kować, \e mieszkamy w Moskwie. Wiecie, ile milionów kobiet o tym marzy? TANIA Na pewno? Jak chcecie. Å›eby potem nie byÅ‚o. Obie jesteÅ›cie pieprzone idiotki. KATIA Ej, ej. A z wizÄ… co zrobisz? Co? TANIA DziÅ› skÅ‚adam. Teraz mi dadzÄ…. KATIA Dlaczego? TANIA Bo tak czujÄ™. No, mateczka bÄ™dzie mnie stÄ…d chciaÅ‚a wyrwać. Prawda, mateczko? (mówi w górÄ™) Å›e nie dasz, \ebym tu zdechÅ‚a? KATIA Pieprzysz. Å›eby ten Wiery antysemita siÄ™ rozwiódÅ‚ i o\eniÅ‚ z niÄ…, to ona by dostaÅ‚a, bo Å›ydom dajÄ…. Wiecie, \e dajÄ… teraz wa\ne na dziesięć lat. Wielokrotne. TANIA A ty jesteÅ› pewna, \e mateczka nie byÅ‚a Å›ydówkÄ…? WIERA Tanieczka. Bój siÄ™ Boga. ^ TANIA f> A skÄ…d wiesz? No skÄ…d? WIERA , A . . ._*....-.,.' r .--. J Bowiem. >" >" '" '-" ."" " " " " " -:.. , t. . :."-." " " -.' .," " ." ?:" ,;" >/! TANIA MiaÅ‚a czarne ody, nie? WIERA Zróbmy herbatÄ™ czy coÅ›, bo ja z niÄ… zwariujÄ™. TANIA KochaÅ‚a nas, byÅ‚a dobra, lubiÅ‚a rosół... WIERA I siÄ™ modliÅ‚a pod ikonÄ… i chodziÅ‚a do cerkwi. TANIA A bo siÄ™ baÅ‚a przyznać, \e jest Å›ydówkÄ…. SiÄ™ ukrywaÅ‚a. Ja podam, \e matka jest Å›ydówkÄ…. KATIA Ale to trzeba udowodnić. 116 117 TANIA Å›e jest siÄ™ Å›ydem? Nie wystarczy siÄ™ przyznać? Dobrze, trzeba to udowodniÄ™. O, czytaÅ‚a Sztukmistrza z Lublina". Tu gdzieÅ› le\aÅ‚, (szuka i znajduje ksiÄ…\kÄ™) O, proszÄ™. WIERA To moja ksiÄ…\ka. TANIA Wy tylko do wszystkiego umiecie zniechÄ™cać. Kola wychodzi zza parawanu i zaczyna myć podÅ‚ogÄ™. TANIA ^ (do Katii) Czyli mówisz, \e mi nie dadzÄ…? Katia krÄ™ci gÅ‚owÄ…. TANIA (do Katii} Czyli mówisz, \e teraz na dziesięć lat dajÄ…? KATIA ,, . No. .- TANIA No dobrze. To ju\ wiem. KATIA . Co? TANIA Kola! Dam mu swój niebieski sweter i jeden czarny. Kola ma wizÄ™ na dziesięć lat? Ma! Mo\e jechać? Mo\e. WIERA Wariatka, zaczyna. KATIA Ju\ go raz wysÅ‚aÅ‚aÅ›. A TANIA I co, staÅ‚o mu siÄ™ co? Ma d\insy, Nike Airy, zagraÅ‚ w filmie, co dostaÅ‚ Oscara. ByÅ‚ w Hollywood, teraz pojedzie na Brooklyn. Do wujka. SiÄ™ zaczepi. Potem ja przyjadÄ™. » asn KATIA "^j/j Ta wiza jest na SoniÄ™, TANIA To pojedzie jako Sonia. SukniÄ™ ma. Szpilki ma. WIERA A mo\e byÅ› siÄ™ go spytaÅ‚a? TANIA A niby po CO? Kola. (wyciÄ…ga walizkÄ™ spod łó\ka) Jazda. Przebieraj siÄ™. WIERA Jeść mi siÄ™ chce. Zróbmy coÅ› do zjedzenia. *' Å›ciemnienie. Scena 7 Zapala siÄ™ caÅ‚a scena. W gÅ‚Ä™bi siedzÄ… siostry, gotujÄ… zupÄ™. Na przykÅ‚ad pomidorowÄ…. Na łó\ku z ponurÄ… minÄ… siedzÄ… tak jak na poczÄ…tku sztuki GeneraÅ‚ i Babuszka. Babuszka nalewa GeneraÅ‚owi i sobie. 118 119 GENERAL CzÅ‚owiek siÄ™ rodzi i myÅ›li, \e Bóg wie, czego dokona. I nagle patrzy, a tu ju\ siódma. Wódka znowu zdro\aÅ‚a. Mnie tak ju\ nie zale\y, ja ju\ swoje w \yciu wypiÅ‚em. Ale dzieci szkoda. BABUSZKA To siÄ™ napijmy. GENERAL A mnie nawet pić siÄ™ nie chce. Nie pijÄ™, odkÄ…d Kola do Ameryki wyjechaÅ‚, czyli ju\ dwa dni i cztery godziny. To jest druga najdÅ‚u\sza przerwa w moim \yciu. Pierwsza trwaÅ‚a trzynaÅ›cie lat. To znaczy od urodzenia do trzynastego roku \ycia. BABUSZKA Napij siÄ™. Napij. Co ci zÅ‚ego wódka zrobiÅ‚a, \e jej nie chcesz pić? GeneraÅ‚ macha rÄ™kÄ… i wypija. Babuszka znów nalewa. GENERAL DziÅ› rodzona córka zaczęła mi wmawiać, \e jestem Å›ydem. BABUSZKA (oburzona) Å›ydem? (nalewa, wypijajÄ…) GENERAL No. KiedyÅ›, jakby mi ktoÅ› powiedziaÅ‚, \e jestem Å›ydem, tobym zabiÅ‚. A teraz nic nie poczuÅ‚em. Å›adnego oburzenia. Nic. WypaliÅ‚em siÄ™ w Å›rodku, Akulino Iwa-nowna. Nic tu nie ma, (puka siÄ™ w pierÅ›) popiół. W domu nie mogÄ™ wytrzymać. Bo jak
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcs-sysunia.htw.pl
|