[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ale jej nauki są pełne jadu. Ojciec nie chciał ich słuchać, gdy\ cenił \ycie ponad R O Z D Z I A A wszystko inne. Podjął trudną, ale słuszną decyzję. Tenel Ka kiwnęła głową. Jej myśli były przepełnione goryczą. - Mój rodowód roi się od pokoleń krwio\erczych, \ądnych władzy tyranów - powiedziała. - Nie jestem dumna z tego, \e urodziłam się jako członek hapańskiego królewskiego rodu. - Parsknęła. - Nie chcę, \eby moi przyjaciele wiedzieli, i\ jestem następczynią tronu, poniewa\ nie zrobiłam niczego, \eby na ten tron zapracować czy 10 zasłu\yć. Na twarzy Luke a odmalowało się zamyślenie. - Jacen i Jaina by to zrozumieli - odezwał się w końcu. - Ich matka jest jedną z najpotę\niejszych kobiet w całej galaktyce. Następnego dnia Jaina nie posiadała się z radości, kiedy znów zobaczyła brata. Jej Tenel Ka energicznie potrząsnęła głową. uczucie mącił jedynie fakt, \e ka\de z nich było prowadzone korytarzem przez dwóch - Zanim im to powiem, muszę sama sobie udowodnić, \e nie jestem taka jak moi krzepkich, dobrze uzbrojonych szturmowców, którym towarzyszyła Siostra Nocy, przodkowie. Chcę chlubić się tylko tym, co sama osiągnę, najpierw dzięki własnej sile, Tamith Kai. a potem za pośrednictwem Mocy... ale nigdy za pomocą odziedziczonej władzy. Moi Kiedy Jacen wyrwał się z rąk stra\ników i podbiegł, by uściskać siostrę, rodzice są bardzo dumni z faktu, \e postanowiłam zostać Jedi. dziewczyna szepnęła najszybciej jak umiała: - Rozumiem - odparł Luke. - Wybrałaś trudną drogę. - Obdarzył dziewczynę - Mam pewien plan. Będzie mi potrzebna twoja pomoc. ciepłym uśmiechem. - To dobry początek dla ka\dego Jedi. Silne opancerzone ręce rozłączyły siostrę i brata. Jeden ze stra\ników, zakutych w biały pancerz, wyciągnął blasterowy pistolet, wymierzył lufę w bliznięta i rozkazał, by szły dalej. Jaina uśmiechnęła się z przymusem. Mimo towarzystwa Tamith Kai Brakiss nie był pewien, czy bliznięta zechcą z nim współpracować. śołnierze mieli dopilnować, by oboje nie sprawiali kłopotów. Dziewczyna ujrzała, \e Jacen lekko kiwnął głową na znak, \e zrozumiał, co powiedziała. - Opowiedzieć ci dobry dowcip? - zapytał beztrosko, celowo pragnąc zmienić temat rozmowy. - Jasne - odparła dziewczyna udając, \e niczego się nie domyśla. Jacen chrząknął. - Ilu szturmowców potrzeba, \eby zmienić przepalony panek jarzeniowy? Jaina skurczyła się ze strachu, ale nie okazała tego w \aden sposób. Jej brat był naprawdę odwa\ny... a mo\e tylko nierozsądny. Nie próbując rozstrzygnąć tego dylematu, udała, \e pochwyciła przynętę. - Naprawdę nie wiem - odparła. - Ilu szturmowców potrzeba, \eby zmienić taki panel? Jeden z jej stra\ników wyprzedził ją i stanął przed uchylonymi drzwiami sali wykładowej, w której Jaina ujrzała dziesiątki siedzących osób. Dziewczyna domyśliła się, \e spogląda na innych uczniów Akademii Ciemnej Strony. Drugi stra\nik trącił ją lufą blastera, dając znak, \e ma wejść do środka. Kevin J. Anderson, Rebecca Moesta Akademia Ciemnej Strony 63 64 - By wymienić przepalony panel jarzeniowy, potrzeba dwóch szturmowców - powiązane ze sobą, z wrzaskiem przeleciały przez jej mózg niczym przypadkowe odezwał się Jacen tak głośno, aby usłyszeli go wszyscy uczniowie siedzący w sali. - dzwięki instrumentów, strojonych przez muzyków przed koncertem. Jeden szturmowiec do tego, by wymienił panel, i drugi, \eby zabił pierwszego i - Dlaczego tu jesteśmy? - zapytała niemal szeptem. przypisał sobie całą zasługę za naprawę. - Dlatego \e tu jesteśmy - odparł chłopiec z rezerwą, jakby chciał obronić się Jaina usiłowała bezskutecznie stłumić wybuch śmiechu. Tamith Kai przeszyła przed spodziewanym atakiem. - Dlatego \e tak \yczy sobie mistrz Brakiss. - Popatrzył Jacena spojrzeniem przypominającym dwie fioletowe włócznie. podejrzliwie na Jainę, jakby uwa\ał, \e postradała zmysły. - Czy\ wszyscy nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcs-sysunia.htw.pl
|