Strona poczÂątkowa
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czytamy (Dn 7, 13-14 ): "Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba
przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go
przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu
wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie
przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie." Sam prorok Daniel mówi w tym
44
kontekście o "nocnych widzeniach", które miał. Widzi różne osobliwe zwierzęta z
dziwacznymi rogami, a ponieważ nie rozumie tych "nocnych widzeń", przychodzi jakiś
anioł i mu je wyjaśnia. Dlaczego nie od razu? Wszystkie te proroctwa - jeśli w ogóle nimi
są - w żadnym momencie nie zapowiadają przyjścia Jezusa. A jeśli ktoś w tych
niejasnych sformułowaniach chce za wszelką cenę odnalezć postać Jezusa jako
Mesjasza, będzie musiał nieuchronnie skapitulować wobec faktów historycznych. Tak
się składa, że po Jezusie nie nastała ani jakaś wyjątkowa władza, ani królestwo, które
"nigdy nie ulegnie zagładzie". Wiedzą o tym oczywiście także teologowie, toteż
wymyślono "wieczne królestwo" po Dniu Sądu Ostatecznego. Bo przecież skoro coś
jeszcze nie nastąpiło, to musi przyjść pózniej. Prawda, jakie to proste. Grunt, żeby
pozostała nadzieja. Jeśli o mnie chodzi, to bardzo chętnie zakończyłbym już spór o to,
czy Jezus był Mesjaszem, czy też nie, lecz wówczas zakuta w pancerz krytyka z
pewnością zarzuciłaby mi, że zwyczajnie i po prostu pominąłem najważniejsze
fragmenty wskazujące na Jezusa. Bo rzeczywiście, ktoś, kto szuka w Starym
Testamencie Jezusa jako Mesjasza, znajdzie wieloznaczne fragmenty nie tylko w
tekstach Daniela, Salomona czy Izajasza, ale także u proroka Micheasza, młodszego
współczesnego Izajasza, oraz u Ezechiela. Teologowie powołują się na rozdział 34, gdzie
jest mowa o przyszłej "trzodzie owiec", nad którą ustanowiony zostanie "jeden pasterz"
z rodu Dawida. U tego samego Ezechiela na przykład czytamy w rozdziale 37 (Ez 37, 21-
28 ) te same obietnice (nadzieje) powstania zwycięskiego Izraela, któremu inne narody
będą niejako leżały u stóp. Królestwo dla Dawida "Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram
Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i
prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i
jeden król będzie nimi wszystkimi rządził [...] Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi
[...] Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim
ludem. Ludy zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy mój
przybytek będzie wśród nich na zawsze." Wszystko to są całkiem zrozumiałe,
jakkolwiek tylko pobożne życzenia, sformułowane w czasie, gdy z Izraelem było bardzo
niedobrze. W swych pełnych cierpienia dziejach Izraelici cały czas żywili nadzieję na
jakiś odległy czas, kiedy to ich królestwo odnowi się z "dynastii Dawida", a ich Bóg
zamieszka między nimi. Na te fragmenty zresztą powołują się współcześni ortodoksyjni
%7Å‚ydzi, tak wiele niedoli przysparzajÄ…cy swemu politycznemu kierownictwu.
Wskazywałem już na to, że teksty Ezechiela stanowią mieszaninę redakcyjnych
przeróbek i aż roją się od wtrętów różnych autorów z różnych epok. W jaki sposób
można z tego wszystkiego wyprowadzić mesjanizm Jezusa, nigdy nie udało mi się pojąć i
przypuszczalnie na zawsze już pozostanie to niedostępną tajemnicą dla mojego
udręczonego rozumu. Pozostają jeszcze apokryficzne księgi Henocha, Barucha oraz 9
Księga Ezdrasza, w których również pojawiają się zapowiedzi przybycia |Odkupiciela.
Za część mesjanistyczną Księgi Henocha uważa się Przypowieści zawarte w rozdziałach
38-71. Prorok przekazuje w nich dane i tajniki astronomiczne, na koniec zaÅ› (Hen 46, 3
nn) mówi o przybyciu "Syna Człowieczego" (54 ): "On odpowiedział mi i rzekł: Oto Syn
Człowieczy, który ma sprawiedliwość, u którego mieszka sprawiedliwość i który objawia
wszelkie skarby tego, co jest ukryte; albowiem Bóg Duchów wybrał go i jego los
wszystko przewyższył przed Panem Duchów prawością na wieki. Ten Syn Człowieczy,
którego widziałeś, podniesie królów i wielmożów z ich miejsc spoczynku, a mocarzy z ich
tronów; rozluzni cugle mocarzy i pomiażdży zęby grzeszników. Wypędzi królów z ich
tronów i ich królestw [...]." Są to wprawdzie jednoznaczne obietnice dotyczące
przyszłych czasów i przyszłego |Zbawiciela, który jest "Synem Człowieczym", tyle tylko,
że choćbym przeczytał Henocha dziesięć razy tam i z powrotem, nigdzie nie znajdę ani
słowa o Jezusie. Dokładnie tak samo rzecz się ma z apokryficzną Księgą Barucha oraz 9
45
Księgą Ezdrasza: oczekiwanie Mesjasza - tak; jakiekolwiek sygnały, że będzie nim Jezus
- nie. Na koniec tego chaosu jako świadectwa na korzyść Jezusa teologia wymienia
Testamenty dwunastu patriarchów. Są to również teksty apokryficzne, zredagowane
bezsprzecznie w okresie wczesnochrześcijańskim. Zwieńczeniem tego wszystkiego są
jeszcze zaliczane do ksiąg prorockich Księgi Sybilińskie - mieszanka jest już wtedy nie
do pobicia - tylko o Jezusie jako Mesjaszu nie ma w nich ani słowa. Ktoś, kto przekopie
się przez zwarty gąszcz teologicznych rozpraw, dostrzeże w starożytnych tekstach
żywione przez ich autorów przeczucie i żarliwą nadzieję na jakieś niesłychane
wydarzenie, które będzie miało miejsce w przyszłości. W tekstach proroków oraz w
Testamentach dwunastu patriarchów miejscem tego wydarzenia jest jednoznacznie
Ziemia, natomiast w tekstach apokaliptycznych dzieje siÄ™ ono gdzieÅ› nad ZiemiÄ….
Dlatego też teolog dr Werner Küppers zauważa bardzo sÅ‚usznie (55 ): "ZwiatÅ‚o nadziei
błyszczy na ciemnym tle, a w jego ognisku pojawia się pod różnymi kształtami osobliwa
postać: Istota Człowiecza, Syn Człowieczy, Wybraniec Sprawiedliwości, Gwiazda
Pokoju, Nowy Kapłan, Człowiek, Mesjasz - element czysto przypadkowy, więcej niż
człowiek, a jednak nie po prostu anioł czy Bóg [...] W jaki sposób pojąć postać o tak
dziwacznych konturach?" W kręgu teologii żydowskiej Mesjasz pozostaje "człowiekiem
ludzkiego pochodzenia" (56 ), a często nawet nie osobą, lecz całym ludem Izraelskim
jako takim. Inaczej dzieje się w teologii chrześcijańskiej. Tam postać Mesjasza
utożsamiana jest z "Synem Bożym". Tyle tylko, że w obu teologiach pozostaje bez
odpowiedzi parę pytań. Skąd wzięło się czekanie na Mesjasza? Ile liczy sobie lat? W
końcu nie wystarczy wskazać na proroków, takich jak Izajasz, Daniel czy Ezechiel,
skoro dokładnie przecież wiadomo, że ich teksty były fałszowane i modyfikowane.
Również odnoszące się do tych proroków datowanie jest bezsensowne z tego samego
powodu - idea Mesjasza jest zdecydowanie znacznie starsza niż wszyscy ci prorocy
razem wzięci. To, co zapowiadają prorocy, to tylko formy tego oczekiwania, które w
swym ludowym sednie istniało już od momentu wypędzenia z Raju. Cała barwność
proroczych opisów funkcjonuje na podobnych zasadach. Prorocy i ich pózniejsi
redaktorzy pracowali na odziedziczonej spuściznie myślowej obejmującej wspólną
wielką nadzieję całego narodu. A nadzieja ta była już stałą składową, jeśli nie wręcz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl
  •  
     
    Podobne
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates