[ Pobierz całość w formacie PDF ]
innych partnerów do tańca, które jej wyjawili. To niemądre. Znał ją tylko trochę dłużej niż tydzień i wciąż był w pełni świadomy, że tak naprawdę jej nie zna. Poślubił ją, żeby móc cieszyć się swobodą, jakiej nie miałby przy stawiającej wysokie wymagania młodej damie ze znakomitego rodu, Frances. A jednak przekonał się, że co dzień musi siłą woli odrywać się od Abigail na parę godzin. Zadurzał się w niepokojącym tempie. Zamknął na chwilę oczy, żeby się skupić. Wrócił na podwieczorek, żeby zapytać ją o wizytę u pani Harper poprzedniego dnia. A jednak milczał po tym, jak rozmowa skierowała się na jej brata i rodzinę. Zamierzał z nią o tym pomówić przy kolacji, zanim wyszli na bal, albo w powozie, po drodze. Ale wyglądała tak ślicznie w złotej sukni, dostarczonej tego samego dnia, z niesamowitą burzą loków, i była bardzo podekscytowana perspektywą tańców, że nie znalazł stosownej chwili, by zacząć poważną rozmowę. Teraz wydawała się zmęczona i szczęśliwa. Zanuciła znowu. Uśmiechnął się, uświadamiając sobie, iż jej słowa, że jest niemuzykalna, nie wynikały z fałszywej skromności. Nie wiedział, jak zacząć rozmowę. - Wszyscy byli bardzo mili, nie sądzisz, Miles? Idealna żona 212 - Myślę, że doszli już do siebie po wiadomości, iż kiedyś pracowałaś, żeby zarobić na swoje utrzymanie - odparł z uśmiechem. - i nie sądzę, by jakiś dżentelmen nie słuchał ciebie z przyjemnością, Abby. - Nie powinnam była mówić tego, co powiedziałam panu Sheltonowi przy kolacji, prawda? - powiedziała niepewnie. - Nie powinnam była otwierać ust. - Ale to on wspomniał, jakie to krępujące, kiedy, przed trzydziestką, jest się niemal łysym jak jajo. - Chciałam tylko, żeby poczuł się lepiej. Ale kiedy powiedziałam mu, że wolałabym zobaczyć jego łysinę, zamiast patrzeć, jak spada mu peruka pódczas tańca ludowego, nie zdawałam sobie sprawy, że lord Cardigan nosi perukę. Powinnam była się zastanowić. Kiedy spojrzy się uważnie, a nawet niezbyt uważnie, staje się oczywiste, że to nie są jego włosy. Zbyt doskonałe i nie ma w nich żadnego przedziałka. Ale nie wiedziałam tego, dopóki panna Quail nie zaczęła chichotać. Naprawdę należało wtedy zachować spokój, prawda? Roześmiał się. - Cardigan uznał to za żart. Ma duże poczucie humoru. - To miał być żart. Ale panna Quail wydawała się taka zmieszana. Jak mogła pomyśleć, że pytałam go poważnie, czy wiąże ją pod brodą podczas wietrznej pogody? Hrabia roześmiał się głośniej. Abigail mu zawtórowała. Mary Balogh 213 - To naprawdę miał być żart, żeby rozładować atmosferę kłopotliwej sytuacji. Ale powinnam naprawdę zasznurować sobie usta, czyż nie? Hrabia wciąż się śmiał. Idealna żona 214 13 Hrabia Severn postanowił, że porozmawia z Abigail, kiedy ta wyjdzie z garderoby. Zanim pójdą do łóżka. Nie ma potrzeby, żeby robić z tego wielką aferę - wspomni tylko, że ktoś widział, jak wchodziła do domu pani Harper. Być może nie wiedziała, że pani Harper nie cieszy się dobrą opinią. Może poszła tam dla brata? Ale teraz, oczywiście, kiedy już obmyśliła plan, jak mu pomóc uwolnić się od długów ojca, sama zrozumie, że nie ma czego szukać u pani Harper ani w żadnej innej jaskini gry - nigdy. To właśnie chciał jej powiedzieć. Jeśli powie, że nie poszła tam dla brata, będzie musiał coś wymyślić na poczekaniu. Jej plan nie miał szans powodzenia. Zbyt wiele czynników mogło na tym zaważyć. Ale tego jej nie powiedział. Tak bardzo cieszyła się swoim pomysłem. W gruncie rzeczy tylko jeden plan miał szanse przynieść pożądany skutek, ale i to nie wydawało się pewne. Odwrócił się, gdy usłyszał skrzypnięcie drzwi; Mary Balogh 215 czekał, aż przejdzie przez jego garderobę i pojawi się w otwartych drzwiach. Kiedy jednak stanęła w progu, zrozumiał, że ta chwila też nie jest odpowiednia. Unosząc lekko koszulę nocną, tak że widać było jej nagie stopy, tańczyła walca, nucąc pod nosem. Uśmiechnął się.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcs-sysunia.htw.pl
|